You are on page 1of 2

Pretorianie

Tadeusz Gerstenkorn
Historia magistra vitae est. T sentencj zna kady ucze przedwojennej szkoy. I nie tylko nie potrzeba byo jej tumaczy na jzyk polski, ale nawet nie wypadao tego czyni. By bowiem nieskodyfikowany zwyczaj, e zwrotw aciskich si nie tumaczy. acina jako podstawa rozumienia struktury jzykw europejskich, ich leksykografii i kultury narodw bya powszechnie nauczana. Teraz jest odwrotnie, nie wypada tumaczy wyrae angielskich, tak jakby ten jzyk sta si obowizkowy dla wszystkich, take dla nas Polakw. Tak, rzeczywicie, historia wiele uczya i uczy nadal, przynajmniej tych, ktrzy dobrze wsuchuj si w jej prawdziwe tezy. Media (przynajmniej wiele z nich, cho oczywicie nie wszystkie) znieksztacaj czsto poprzez zrczne sformuowania waciwe znaczenie sw, a jeszcze gorzej, jeeli czyni to politycy. Ostatnio, jako bezwiednie, nasuno mi si skojarzenie: pretorianie a nasi wybracy narodu, przedstawiciele naszych pragnie, czsto bolczek, a nawet da. Kim byli pretorianie ? Milites praetoriani, onierze zwani pretorianami stanowili w staroytnym Rzymie w okresie republiki stra przyboczn wodzw, ale od 27 r. przed now er (przed Chrystusem) byli gwardi przyboczn cesarzy. Byo ich sporo, bo a 9 kohort pod wodz prefekta (odpowiednika dzisiejszego generaa) i stacjonowali w Rzymie. Kohorta, dzisiaj nazwalibymy chyba batalion, bya to jednostka taktyczna w wojsku rzymskim liczca pocztkowo 300, a pniej nawet do 600 onierzy. Kohorta stanowia dziesit cz legionu i skadaa si z trzech tzw. manipuw, nazwijmy to kompaniami. Stan pretorianw to zwykle 4,5 do 5 tysicy onierzy. Na wczesne czasy bya to ju znaczna sia zbrojna, odgrywajca powan rol w walkach o wadz. Tak to mona przedstawi w duym skrcie. Wanie ta ostatnia bardzo wana cecha daa impuls memu skojarzeniu z czasami wspczesnymi. Oddziay pretorianw zostay utworzone w czasach rzymskiej republiki, czyli odnoszc do dzisiejszej terminologii w wczesnej demokracji. Mieli chroni tych, ktrych zadaniem byo strzec demokracji. Demokracja przerodzia si jednak do gwatownie w ustrj monowadczy zwany cesarstwem (na cze nie byle jakiego wadcy Cezara), a pretorianie dalej suyli, tyle e innym panom. Byy rne formy demokracji, czyli ledzc znaczenie tej nazwy rzdw ludu. Kilkadziesit lat byo nam dane przeywa demokracj ludow, ktra okazaa si dyktatur, formalnie traktujc, pewnej wybranej grupy spoeczestwa, ale tak naprawd bya totaln dyktatur jednostki lub grupki wybranych jednostek. Teraz mamy inn form demokracji, Tyle e nazwijmy to prowizorycznie liberalnej. Czym si ona odznacza ? Tym, e nard, spoeczestwo, wybiera niby swoich przedstawicieli do zgromadzenia, ktre ma w jego imieniu ustanawia prawa i rzdzi. Ale to tylko pozr. Tak naprawd ma tylko zudn moliwo wybrania kogo o zblionych jakoby pogldach. W rzeczywistoci ci wybierani s dobrze wyselekcjonowani przez odpowiednie ugrupowania zwane partiami politycznymi, a waciwie przez kierownictwo tych partii, z reguy jednoosobowe. W istocie sprawy mamy wic co w rodzaju ustroju oligarchicznego, a obywatele s tylko

parawanem, oson do nazwy demokracja. Wybrani wybracy stanowi oddan kadr bezwzgldnie posuszn swemu wodzowi, ktry rozpociera sw wadz nawet na sumienia swych pretorianw. To ju bardzo dalekosina wadza, bo niszczca rozum, wol i osobowo czowieka. Wystarczy przyjrze si rzeczywistoci. Na nic zdaj si setki tysicy, a nawet miliony podpisw, petycji, da referendum. Na jedno skinienie wadcy pretorianie uniewani, zniwecz wszystko. Zreszt trudno narzeka. . Przecie byy moliwoci wybrania ludzi wiatych, oddanych nie swoim egoistycznym interesom, a ojczynie. Wybrano to co mamy, wic mamy nolens volens - demokracj oligarchiczn. Mona te uy jzyka poprawnoci politycznej lub wyraenia znanego polityka (aby nikogo nie poniy) i okreli ten ustrj jako majcy znamiona demokracji oligarchicznej. Pretorianie rzymscy stacjonowali w Rzymie, w stolicy wczesnego pastwa. Nasi pretorianie te gwnie urzduj w stolicy. Czy to nie symptomatyczna analogia ? Kohort w Zgromadzeniu Ustawodawczym jest kilka. Formalnie stanowi odrbne jednostki, ale gdy przychodzi do rozstrzygania spraw wanych, ale kontrowersyjnych, bo przeciwnych intencjom i pragnieniom spoeczestwa, wiele z nich gra do jednej bramki, tak jak w zdyscyplinowanej armii przystao. Co ciekawe, przechodzenie z jednej kohorty do drugiej wcale nie jest rzadkie i nawet dobrze widziane (przynajmniej przez jedn ze stron). Wystarczy lepsza oferta, lepsze stanowisko. Mona by np. ministrem wanego resortu w rzdzcej partii, ale gdy ona utraci wadz natychmiast znale si w tej, ktra wadz zyskaa i przej take bardzo wany inny resort. Wszyscy to widz, ale jako wyborcy nie reaguj. Czyby obie partie ideologicznie naprawd si nie rniy ? Kto lub co skania, a moe naciska do takiej skakanki. Wan kohort stanowi dziennikarze, zwaszcza ci z osobliwych mediw liberalnych. Na danie i w razie potrzeby potrafi odpowiednio zniszczy nawet bardzo niewinnego, uczciwego czowieka. To wymaga kunsztu, ale tej sztuki mona si nauczy i bezkarnie (u nas) stosowa. Pecunia non olet. Idea si nie liczy. Specyficzn kohort tworzy kadra tak zwanych pracownikw naukowych. Tak zwanych, bo mieszcz si w niej nieraz przedziwne osobistoci, np. profesorowie od seksu lub etyki , ktra etyk nie jest. A inne kohorty ? Myl, e kady potrafi je wskaza, dobrze obserwujc to co si dzieje. Trzeba podziwia cierpliwo spoeczestwa.

You might also like