You are on page 1of 1

I

widok otwiera si
rdza
rdest
wiat rozpadu,
upade bramy,
opuszczone domy.
cisza ma smak nieludzki,
pozaludzki,
ma smak tego,
czego chcesz,
gdy o to pytaj.
szare ptaki z trzewi gazi
strzelaj w cie nocy,
krople z czarnego jeziora,
to s sowa
pragnce otwartych przestrzeni,
to s sowa,
ktre nie przystan na kompromis.
umaluj sowami
ciaa przechodzcych
ciaa niewidome,
twarze i przedramiona,
i bd pachnie
wiatem spoza granic wyobrani,
szczciem duszym ni chwila,
umiechem,
pocaunkiem na skrze,
ciek wydeptan przez dzikie zwierzta
z zaronitego cmentarza
na k.
14.45 31 07 2013

You might also like