You are on page 1of 4

Czerwone yciorysy

Cimoszewicz - syn oficera stalinowskiej


Informacji
Prof. dr. hab. Jerzy Robert Nowak W padzierniku 1991 roku doszo do publicznego ujawnienia sprawy przeszoci ojca obecnego marszaka Sejmu i kandydata na prezydenta RP Wodzimierza Cimoszewicza. Pose OKP Jan Beszta-Borowski stwierdzi wrcz, e ojciec Wodzimierza Cimoszewicza by czonkiem "organizacji przestpczej" - Informacji Wojskowej. Wedug Beszty-Borowskiego: "Szef Informacji Wojskowej w Wojskowej Akademii Technicznej o nazwisku Cimoszewicz mia zwyczaj rozmawiania z ludmi, trzymajc w rku pistolet i obracajc nim na palcu cynglowym. Znany jest fakt mierci jednego z podwadnych w wyniku takich rozmw" (cyt. za "Gazet Wyborcz" z 11 padziernika 1991 r.). Owiadczenie posa Beszty-Borowskiego wywoao gwatown publiczn ripost ze strony Wodzimierza Cimoszewicza. Nazwa Beszt-Borowskiego "zaganym obuzem", a w innym tekcie (w "Gazecie Wspczesnej") stwierdzi m.in.: "Rozumiem, e dla Borowskiego, jego szefw i was, nierozumnych dziennikarzy, babrzcych si w takich prowokacjach, wybawcami byli nazici, skoro ci, ktrzy z nimi walczyli, zasuguj na miano oprawcw. Po wojnie mj ojciec przez 30 lat suy w Wojsku Polskim, w tym take w kontrwywiadzie, instytucji, jaka jest zawsze i w kadej armii. Wy, ktrzy opluwacie Go dzisiaj, moecie powoa si tylko na fakt suby w tej formacji. Nie przytaczacie, bo nie moecie przytoczy adnych prawdziwych zarzutw, dotyczcych Jego postpowania. 'Dowody' Borowskiego s garstwem" (cyt. za: Piotr Jakucki "Pukownik Cimoszewicz", "Gazeta Polska" z 4 listopada 1993 r.). Oburzony stwierdzeniami W. Cimoszewicza pose Beszta-Borowski skierowa przeciwko niemu skarg do sdu, przedstawiajc dowody prawdziwoci swych zarzutw pod adresem ojca Cimoszewicza. W osobnym licie do "Gazety Lokalnej" (por. nr 14-15 z 1992 roku) pose Jan Beszta-Borowski przytoczy uzupeniajce dane na temat yciorysu ojca Cimoszewicza jeszcze przed objciem funkcji szefa Informacji Wojskowej na WAT. Pisa: "(...) Oto przyszy pukownik Cimoszewicz w czasie wybuchu wojny w 1939 roku, majc lat 22, nie uczestniczy w obronie Polski, nie jest onierzem Armii Polskiej bronicej ojczyzny przed dwoma najedcami. Przeciwnie - ju w padzierniku 1939 r. jest poborc dostaw obowizkowych w wokowyskim Rejnopolnamzakie. Czyli jest na subie jednego z zaborcw - bolszewikw. Rekwirowa pody rolne od polskich rolnikw na rzecz najedcy". Jakucki w cytowanym wczeniej artykule powoywa si na zeznania wiadka Romualda U., ktry zapamita M. Cimoszewicza jako "seksota" (tajnego agenta) komisarza kadr, wczesnego naczelnika kadr w dziale technicznym parowozowni w Biaymstoku. W 1943 roku Cimoszewicz skoczy szko pracownikw politycznych i do koca wojny by w aparacie politycznym. Od kwietnia 1945 roku robi byskawiczn karier w Informacji Wojskowej - w cigu 3 lat zostaje komendantem w Gwnym Zarzdzie Informacji, kontrolowanym wwczas przez dwch sowieckich zbrodniarzy, pukownikw NKWD w Polsce: Wozniesieskiego i Skulbaszewskiego, a take szefem Informacji Wojskowej na WAT. Robert Mazurek, autor interesujco naszkicowanej sylwetki Wodzimierza Cimoszewicza ("Metamorfozy pana C.", "ycie Warszawy" z 31 marca 1997 r.) pisa, e

ojciec Cimoszewicza "(...) w 1951 r. trafia do Wojskowej Akademii Technicznej. Tam aresztuje komendanta uczelni gen. Floriana Grabczyskiego. Z jego rozkazu aresztowano te kilkunastu oficerw WAT, ktrzy wczeniej byli w AK ". Dokonujc tej bezwzgldnej czystki na wyszej uczelni, major Marian Cimoszewicz by w tym czasie oficerem bez adnego wyksztacenia. Dopiero kilka lat pniej - w 1957 roku, skoczy liceum i zda matur (!). Dodajmy do tego informacje o wczeniejszej roli Mariana Cimoszewicza w likwidowaniu oddziaw AK - sam si chwali podczas spotkania z oficerami akademii, e w 1944 r. zlikwidowa oddzia AK. Wedug innych rde, w 1946 r. jako oficer IW kierowa grup likwidujc "band" Bohuna (za: P. Jakucki, op. cit.). Cimoszewiczowie zamieszkali w domu na Boernerowie (Bemowo), odebranym prawowitym wacicielom, ktrych przymusowo wysiedlono z Boernerowa na pocztku lat 50. jako "element politycznie niepewny" ("Gazeta Lokalna" nr 2/104 z lutego 1996 r.). ona majora M. Cimoszewicza zacza prac w bibliotece WAT na miejscu poprzedniej pracowniczki tej biblioteki Ewy Cecetki-Cymerman, zwolnionej nagle bez uzasadnienia w sposb bardzo ordynarny przez M. Cimoszewicza ("Gazeta Lokalna" z 27 czerwca 1992 r., nr 12-13/42-43). Porwnajmy opisane wyej fakty z gwatownym zarzucaniem Beszcie-Borowskiemu garstwa przez W. Cimoszewicza i pokrzykiwaniem o tym, e dla takich jak on "wybawcami byli nazici". Wodzimierz Cimoszewicz, wystpujc z tak furi przeciw przypominaniu przeszoci ojca, jako motto do swej ksiki wybra stwierdzenie Anny Uchlig: "Kto przekrela PRL, ten przekrela cay mj yciorys". Trzeba przyzna, e swoj publiczn identyfikacj z PRL-em zacz bardzo wczenie. Ju jako maturzysta w 1968 roku kategorycznie przeciwstawi si napitnowaniu wczesnych rzdw gomukowskich jako "dyktatury ciemniakw" i uzyska wydrukowanie proreimowego tekstu swego wypracowania maturalnego na amach "ycia Warszawy" (por. W. Cimoszewicz "Czas odwetu", Biaystok 1993 r., s. 40). Wielu jego rwienikw byo w tym czasie "paowanych" na rozkaz "ciemniakw". On w peni utosamia si z totalitarn dyktatur. Jakeby mg inaczej, wychowany pod "opiekuczymi skrzydami" pukownika Cimoszewicza! Od jesieni 1968 roku studiuje na Wydziale Prawa w Warszawie i staje si dziaaczem uczelnianej organizacji Zwizku Modziey Socjalistycznej. W 1971 roku wstpuje do PZPR, a w 1972 r. zostaje przewodniczcym ZMS na Uniwersytecie Warszawskim. Wchodzi do wadz Komitetu Uczelnianego PZPR. Nawet sw byskawiczn karier w ZMS tumaczy pniej jako swoisty przykad niezalenoci, twierdzc, e: "Przynaleno do ZMS moga nawet przeszkadza" (!!!) (W. Cimoszewicz "Czas odwetu", s. 43) - by bowiem duo czciej odpytywany na zajciach. Kiedy doszo do poczenia - pomimo protestu wielu studentw - trzech organizacji studenckich w jeden Socjalistyczny Zwizek Studentw Polskich (SZSP), nalea do zdecydowanych zwolennikw tego poczenia, narzuconego studentom przez partyjn biurokracj i zosta... komisarycznym szefem SZSP na UW. Jzef Oleksy wspomina Cimoszewicza z owych czasw jako wrcz zwracajcego uwag swoj pryncypialnoci. Pisa, e wiono pryncypialnoci, gdy tylko Cimoszewicz wchodzi na trybun. Mia zaledwie dwadziecia kilka lat, gdy uzyska kolejny byskawiczny awans - zosta sekretarzem Komitetu Uczelnianego PZPR, akurat w czasie pogbiajcego si kryzysu politycznego pnego Gierka, w okresie aktywizacji opozycji. O dokonanej przez Gierka zmianie konstytucji serwilistycznie uzaleniajcej Polsk od ZSRS wspomina: "Wszyscy mielimy skonno do usprawiedliwiania mikkiej postawy wobec Zwizku Radzieckiego, bylimy przekonani, e inne zachowania mogyby by grone dla Polski". W sprawie innego posunicia wczesnych wadz PZPR - zapisania w konstytucji kierowniczej roli PZPR - szczerze przyznawa: "Nas jako czonkw PZPR ani to zibio, ani grzao. Nie popadalimy przez to w jaki konflikt sami ze sob" (W. Cimoszewicz, op. cit., s. 53). Poczucie bycia czonkiem kierowniczej siy, jak wida, wzmacniao dobre samopoczucie szybko awansujcego dziaacza partyjnego.

W 1980 roku zosta wysany na 3 miesice do pracy w konsulacie w Malm. We wrzeniu tego roku za wyjecha na stypendium Fulbrighta do USA dziki decyzji wadz PRL, e jego konkurent do stypendium, Lamentowicz, powinien si wycofa (op. cit., s. 55). Pozosta wierny PZPR-owi w czasach "Solidarnoci" i po ogoszeniu stanu wojennego. Podczas pobytu na Uniwersytecie Columbia nalea do organizacji PZPR przy konsulacie w Nowym Jorku. W lutym 1982 roku powrci do pracy na warszawsk uczelni. Wedug informacji z listy Macierewicza, Cimoszewicz w 1980 roku pod pseudonimem "Carex" zosta wsppracownikiem wywiadu. Ustosunkowujc si do tej sprawy w swej biografii "Czas odwetu", stwierdza m.in.: "Z wypowiedzi Czesawa Kiszczaka wiedziaem, e w Ministerstwie Spraw Wewntrznych istniay moliwoci preparowania dokumentw, majcych cechy autentycznoci dokumentw antydatowanych. Obawiaem si, e kierownictwo MSW moe zdecydowa si nawet na tak awantur, jak fabrykowanie archiwaliw. Nie wykluczaem wic, e mog znale si na licie Macierewicza. Kiedy Olek Kwaniewski przedstawi mi dokumenty, z duym zaskoczeniem zauwayem, e byem odnotowany w aktach polskiego wywiadu (...). Byem zaskoczony, poniewa okazao si, e kontakt, jaki w 1980 roku nawiza ze mn przed wyjazdem na stypendium Fundacji Fulbrighta przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zosta w tych dokumentach przedstawiony jako kontakt z wywiadem (...)" (op. cit., s. 25-26).

Alergia na polsko
Po likwidacji PZPR w styczniu 1990 roku Cimoszewicz nie wstpi do SdRP. Fakt ten prbowano pniej czstokro eksponowa jako dowd niezalenoci Cimoszewicza i jego opowiedzenie si po stronie prawdziwie reformatorskiej lewicy. Racj maj jednak raczej ci, ktrzy sdz, e Cimoszewicz nie docenia wwczas prawdziwej siy postkomunistw z SdRP i nie chcia zosta wraz z nimi zmarginalizowany. W czasie kampanii prezydenckiej 1990 roku wanie Cimoszewicz zosta kandydatem postkomunistw na prezydenta. Podobno dlatego, e sam Kwaniewski obawia si wwczas cakowitej kompromitacji wyborczej, jakich trzech procent. W tej sytuacji wynik uzyskany przez Cimoszewicza by traktowany jako due zaskoczenie - dosta 9 procent gosw, plasujc si na czwartym miejscu za Was, Tymiskim i Mazowieckim. W latach 1991-1993 nadal przewodniczy Parlamentarnemu Klubowi Lewicy Demokratycznej. Po sukcesie wyborczym SLD w 1993 roku Cimoszewicz zosta wicepremierem i ministrem sprawiedliwoci w rzdzie Pawlaka. Jako minister sprawiedliwoci zasyn gwnie akcj "Czyste rce". W jej ramach ujawni nazwiska wysokich urzdnikw pastwowych, ktrzy bior rwnoczenie pienidze za zasiadanie w radach nadzorczych firm pastwowych. Akcja w rzeczywistoci nie zaszkodzia osobom skrytykowanym przez Cimoszewicza. Mg jednak odtd chodzi w nimbie nieprzekupnego tropiciela gospodarczych patologii. Resort Cimoszewicza nie mg si pochwali adnymi wikszymi osigniciami; powszechnie narzekano na fatalne funkcjonowanie sdw i prokuratury. Cimoszewicz mia na to szczeglne wytumaczenie - twierdzi, e podczas weryfikacji rzekomo wyrzucono najlepszych specjalistw. Po dymisji rzdu Pawlaka nie wszed do rzdu Oleksego. Uraony, e nie zaproponowano mu wicepremierostwa, nie chcia przyj wycznie teki szefa resortu sprawiedliwoci. Zosta wwczas wicemarszakiem Sejmu.

W nowej sytuacji tym mocniej rozwija stosunki z lewicowymi rodowiskami z krgu dawnej tzw. opozycji laickiej, zwaszcza z Michnikiem, Geremkiem i Bujakiem. Nieprzypadkowo wanie "rowi" tzw. Europejczycy stanowili najbliszych rozmwcw Cimoszewicza spoza SLD i SdRP. Gwnym efektem tych zacieniajcych si kontaktw sta si gony artyku Cimoszewicza i Michnika, wsplnie apelujcych o zakoczenie wszelkich rozlicze PRL-owskiej przeszoci. Cimoszewicz, podobnie jak Kwaniewski i inni liczni politycy SLD, stanowi typ czowieka uodpornionego na takie pojcia jak polsko, polski patriotyzm, poczucie polskiego interesu narodowego. Tym, ktrzy chcieliby polemizowa z moimi tak kategorycznymi sdami w tej sprawie, polecam uwan lektur "Czasu odwetu". W tej ksice wida a nadto wyranie, e Cimoszewicz nie mg si przeama do napisania jakich cieplejszych sw o Ojczynie, patriotyzmie, uczuciach narodowych, nie mwic ju o trosce z powodu wystpujcych dzi zagroe dla Polski i polskoci. Wicej tam za to atakw na wszystko, co si z polskimi uczuciami narodowymi kojarzy, czy gwatownego pitnowania rzekomej siy antyydowskoci w Polsce. Na s. 39 "Czasu odwetu" pisze: "Nie bdc ydem poznaem, co to znaczy by nim w Polsce". Na s. 192 insynuuje, i: "Prawd jest niestety, e w naszym spoeczestwie, i to od lewicy do prawicy, nieustannie mona spotka si z przejawami endemicznego antysemityzmu". W ksice z pasj atakowa "niepodlegociowe slogany" (s. 13), "narodow tromtadracj", oczywicie idc w parze z "zoologicznym antykomunizmem" (s. 270), "polsk ksenofobi" (s. 273) etc. Po dojciu do wadzy jak mg dawa wyraz napadom skrajnego filosemityzmu. Wystpienie Cimoszewicza jako premiera RP podczas uroczystoci w Kielcach, w lipcu 1996 r., ku czci ofiar kieleckiej prowokacji z 1946 roku przynioso jaskrawy dowd tego, jak bardzo niewana dla niego jest prawda o historii i godno wasnego kraju. W sprawach stosunkw polsko-ydowskich, tak skomplikowanych i zoonych, po dziesicioleciach przemilcze i niedomwie, postkomunistyczny premier pozwoli sobie na publiczne, obelywe dla Polakw stwierdzenia, jednostronnie obciajce ich win za wszystkie problemy w stosunkach z ydami. prof. Jerzy Robert Nowak prof. Jerzy Robert Nowak

Fragment ksiki "Czerwone dynastie", prof. dr. hab. Jerzy Robert Nowak, Wydawnictwo MaRoN 2004

You might also like